Forum Nieoficjalne forum o Philippie Strona Główna Nieoficjalne forum o Philippie
Lahm is the Best
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

wywiad jeszcze gdy trwal mundial

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nieoficjalne forum o Philippie Strona Główna -> Wywiady i artykuly
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marcela
FCB Menager



Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gilowice koło Żywca!

PostWysłany: Sob 22:50, 05 Sie 2006    Temat postu: wywiad jeszcze gdy trwal mundial

Lahm dla Gazety: Z Polską i trudniej, i łatwiej
- Znam tylko dwóch dobrych polskich piłkarzy. Obu z Bundesligi. Na szczęście i Podolski i Klose grają dla Niemiec - śmieje się strzelec pierwszego gola na mundialu - mówi obrońca reprezentacji Niemiec Philip Lahm, który strzelił pierwszego gola na mundialu.
- Piłka wpadła dokładnie tam, gdzie miała wpaść. Przymierzyłem do właściwej łuzy, jakbym grał w bilard - opowiadał po meczu z Kostaryką.

22-letni obrońca Bayernu pięknym strzałem w okienko bramki Kostarykan urzekł samego Diego Maradonę. - To był cudowny gol. Idealny na otwarcie mistrzostw świata. Jeśli ten młody człowiek utrzyma formę z pierwszego meczu, będzie miał miejsce w jedenastce turnieju, a może nawet zostanie odkryciem mundialu - stwierdził słynny Argentyńczyk.

Monachijczyk z urodzenia rzeczywiście ma szansę wyrosnąć na gwiazdę. Nie jest nią na razie w Bayernie, bo od kiedy trafił tam z VfB Stuttgart, przegrywał rywalizację z francuskim mistrzem świata z 1998 r. Bixente Lizarazu. Rozmawialiśmy, nie wiedząc, że Polska przegra z Ekwadorem.

Michał Pol: W środę w Dortmundzie gracie z Polską. Będzie łatwiej niż z Kostaryką?

Philipp Lahm: Polacy są lepsi niż Kostarykanie. Grają w europejskich klubach, znają świetnie nasz styl gry i lepiej sobie z nim radzą niż piłkarze z Karaibów. Nie dość, że w waszej reprezentacji jest kilku bardzo dobrych piłkarzy, to jeszcze tworzą silny kolektyw. I jak w reprezentacji Niemiec każdy gotów jest zostawić serce i płuca na boisku. Polacy na pewno są też dużo silniejsi fizycznie niż Kostarykanie i naszym dużym wyzwaniem będzie im sprostać.

Ale z punktu widzenia psychiki mecz w Dortmundzie na pewno będzie łatwiejszy. Byliśmy totalnie spięci presją zwycięstwa w meczu otwarcia. Wygrana dała nam ulgę. Z Polską też bardzo chcemy wygrać, ale presja jest inna. Już nie zastanawiamy się nad naszą prawdziwą wartością, bo ją pokazaliśmy. Udowodniliśmy sobie, że nawet w razie błędów jesteśmy się w stanie podnieść i wygrać. Wreszcie sprawdziliśmy nasze możliwości w meczu o punkty. A one będą teraz rosły z meczu na mecz.

Których dobrych polskich piłkarzy miał Pan na myśli?

- Znam tylko tych dwóch z Bundesligi. Na szczęście obaj - i Podolski, i Klose - grają dla Niemiec (śmiech). Żartuję. Oczywiście miałem na myśli Jacka Krzynówka i Ebiego Smolarka. Pozostałym dokładnie przyjrzę się w meczu z Ekwadorem, o ile szybko skończymy wywiad i zdążę dojść do telewizora.

Jak może wyglądać spotkanie w Dortmundzie?

- Pewnie będzie ostra wymiana ciosów. Ale wierzę, że efekt będzie taki jak w Monachium - wiele niemieckich goli i nasza wygrana.

Strzelił Pan pierwszego gola na mistrzostwach świata. Jakie to uczucie?

- Nie do opisania. To zawsze wielka sprawa zdobyć gola dla reprezentacji, dodatkowo w tak ważnym meczu na moim klubowym stadionie, gdzie na trybunach siedziało 18 członków mojej rodziny i przyjaciół.

To chyba najładniejszy gol, jaki Pan zdobył w tym sezonie.

- W sezonie? Raczej w całym życiu! A już na pewno najważniejszy. Ale to prawda, że ładna mi wyszła ta bramka. Gdybym wcześniej wiedział, że umiem takie zdobywać, strzelałbym tak w każdym meczu. Na pewno spróbuję z Polską!

Dlaczego po zdobyciu gola rzucił się Pan w ramiona rezerwowego bramkarza Timo Hildebranda. Przecież gracie w różnych klubach?

- Dlatego że dzień przed meczem otwarcia strzeliłem mu kilka goli na treningu. Wieczorem oglądaliśmy DVD z meczami Michaela Jordana, a Timo mówi: "W meczu po prostu wal na bramkę!". Po golu poleciałem do Timo, żeby podziękować za wiarę.

Dlaczego właśnie Michael Jordan jest Pańskim idolem?

- To największy sportowiec naszych czasów. Nie jakaś legenda z przeszłości, ale człowiek, którego pamiętam z występów na żywo. Pasjonuję się koszykówką, więc trudno, żeby nie fascynował mnie Jordan.

Niemiecka defensywa nie grała pewnie. Pozwoliliście sobie strzelić dwa gole. Czy przy stanie np. 1:1 nie zwątpił Pan w wygraną?

- Ani na chwilę. Wiedziałem, na co stać naszą drużynę. Każdy inny wynik niż zwycięstwo byłby katastrofą. Na szczęście i ci fantastyczni kibice nie zwątpili w nas ani na chwilę. Dlatego część zasług za tę wygraną należy się fanom.


Co musicie poprawić przed następnymi meczami?

- Grając bez przerwy do przodu, musimy lepiej reagować w razie straty piłki. Szybciej atakować rywala. Muszą to robić wszyscy - i napastnicy, i pomocnicy, jak tylko stracą piłkę. A kiedy któryś z obrońców zapędzi się do przodu, pozostali w razie straty muszą go ubezpieczać.

Jak gra się Panu z gipsem na złamanym łokciu?

- Jak widać, zupełnie mi nie przeszkadza. To cudowna konstrukcja, która zupełnie przejęła pracę mięśni. Łokciowi nie grozi w meczu najmniejsze niebezpieczeństwo. Ale ja też nie stwarzam zagrożenia dla rywali. Jeśli więc miałbym komuś dedykować tego gola, to naszemu sztabowi medycznemu, który sprawił, że w ogóle jestem w stanie grać na mundialu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Nieoficjalne forum o Philippie Strona Główna -> Wywiady i artykuly Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin